Zimno wszędzie, głucho wszędzie - no nie będzie.
Coś dla Pro i dla tych co walczą o życie na stoku. Krój prosty, klasyczny ale sitodruk zakręcony jak twórczość MORGAN ANDERSON AKA SHRED MANGO z Minnesoty.
Dwie wersje kolorystyczne. Ale nie ma co pisać. To trzeba zobaczyć.
Raglanowy rękaw ze ściągaczem wszywany aż do linii dekoltu, wydaje się stanowić całość z częścią barkową. Szwy po skosie. Ten patent optycznie zwęzi szerokie ramiona, zaookrągli ramiona kanciaste, a tym, które wydawałyby się za mało spadziste nada maksymalnie kobiecy kształt.
Kwestie techniczne. Potnik DNNS i baaardzo miękka, przyjemna dla ciała dzianina French Terry - 92% bawełna, 8% elastan. Gramatura 240g, więc krew w żyłach nie zamarznie. No nie.
Dwa dobre powody żeby ją zdjąć to sex i pranie. Więc skoro mówimy o praniu - 30 stopni, wywrócona na lewo. Bez ekstra kopiących mózg detergentów, z uczuciem.
Wrzutka od Shred Mango na koszulce z bawełny organicznej.
145 g/m², to nie jest t-shirt z kartonu.